Kto by pomyślał, że od szalonego pomysłu geeka może dojść do czegoś takiego. Rzucone na początku roku hasło „Przetłumaczmy grę!” wydawało się raczej odległym marzeniem i rzeczą trudną do zrealizowania. No bo od czego zacząć? Z kim się skontaktować? Czy jesteśmy w stanie to zrobić? I jeszcze magisterka do tego? Ale dla chcącego nic trudnego!
Chęci do działania po grudniowej konferencji lokalizacyjnej nie opadły, a drużyna Linguany wzięła się do roboty i zaczęła szukać gry wideo do przetłumaczenia. Po długim szukaniu i stworzeniu listy tytułów nieoficjalny opiekun koła Maciej (czy chciał tego, czy nie) dzielnie pisał maile do twórców. Nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać i czy dostaniemy chociaż jedną pozytywną odpowiedź. Projekt studencki? Nikt nie był pewny, czy to brzmi zachęcająco i czy na dobrych chęciach się nie skończy. Jakież było nasze zdziwienie, gdy zaczęły spływać pierwsze odpowiedzi wyrażające zainteresowanie naszą inicjatywą! Po kolejnych burzach mózgów, ustalaniu szczegółów i ostatecznym zebraniu zespołu tłumaczeniowego mamy to.
Szanowni Państwo, Projekt Beholder!
W chwili tworzenia tego wpisu jesteśmy już w trakcie pierwszego etapu przygotowania tekstu do tłumaczenia. Więcej szczegółów z poszczególnych etapów tłumaczenia będziemy zamieszczać w specjalnych notkach dumnie zatytułowanych LocLog (od Localization Blog; dobre, nie?). Stay tuned!
Przed nami kilka miesięcy intensywnej pracy, ale ręce same rwą się do roboty.
Dziękujemy wydawcy Alawar Entertainment i Warm Lamp Games — dzięki Wam realizujemy nasze marzenie!